Spotkanie w Lizbonie
Drugie spotkanie uczestników projektu zaplanowano w terminie 5-11 marca 2012r w Portugalii. Szkoła goszcząca to Cenfim w Lizbonie. http://www.cenfim.pt/
W poniedziałek, po długiej podróży, podczas której spotkaliśmy partnerską ekipę z niemieckiej szkoły w Bad Kreuznach, zebraliśmy się na krótkie omówienie zadań czekających na „the train family” w tym tygodniu.
Uczestników przywitał gospodarz z Portugalii – Jorge Maurício, a „główny zawiadowca” i koordynator Heinz Wildgrube przypomniał cele projektu oraz ustalenia poczynione w Zagrzebiu.
–
We wtorek 6 marca, od rana zaczęliśmy prace nad projektem. Grupy robocze związane z różnymi komponentami wagonów, omawiały swoje przemyślenia i wstępne propozycje rozwiązań. Były dyskusje przy szkicach, pokazy modeli i próby doświadczalnych rozwiązań.
Po przerwie na lunch i krótkim spacerze po Lizbonie, przystąpiliśmy do omawiania postępów nad pracami związanymi z elektroniczną mapą Europy. Prace standardowo przeciągnęły się do godziny 20.
–
Środa była dniem odwiedzin szkoły naszego gospodarza.
Budynek szkoły i zajęcia z rysunku w jednej z sal.
–
Po zapoznaniu się z pomieszczeniami warsztatowymi i salami dydaktycznymi szkoły, część osób zwiedzała miasto Torres Vedras w którym znajduje się jedna ze szkół CENFIM, a pozostali chętni, ciężko pracowali, zgłębiając tajniki sterownika Heidenhaina. Warsztaty prowadzone były przez przedstawicieli firmy Heidenhain, którzy skorzystali z sal komputerowych CENFIM.
–
Po południu – po obiedzie i krótkim pobycie nad ujściem Tagu do Atlantyku, zwiedzaliśmy zakłady lotnicze OGMA.
–
–
–
OGMA Aeronautica produkuje części do samolotów i helikopterów, silniki odrzutowe oraz wykonują remonty i przeglądy gwarancyjne różnych typów samolotów (w tym wojskowych – stąd wszystko objęte tajemnicą i brak zdjęć). Tu można zobaczyć to co oficjalne OGMA Aeronautica ;). Firma dysponuje oczywiście własnym pasem startowym, na którym lądują między innymi F-16 i C130 Hercules. Naszym przewodnikiem był gość w niebieskiej koszulce – pierwszy z lewej – prawdziwy fachman w swojej dziedzinie.
–
Po powrocie do Lizbony był czas na zapoznanie się z „wieczorową” Lizboną i z muzyką fado na żywo. Fado, gatunek muzyczny powstały w XIX wieku w biednych dzielnicach portowych miast Portugalii, głównie w lizbońskich kwartałach Alfama i Mouraria, zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO w 2011roku. Zobacz i posłuchaj na YouTube albo tutaj ciekawy materiał po angielsku
–
–
Czwartek był kolejnym dniem ciężkiej pracy. Zaczęliśmy projektowanie lokomotyw. W Zagrzebiu ustaliliśmy, że zbudujemy 4 lokomotywy (według niezależnych koncepcji). Po losowaniu grup okazało się, że będziemy współpracować ze Szwajcarią, Islandią, Rumunią, Holandią i Szwecją. Podzieliliśmy wstępnie zadania i przypadło nam w udziale zaprojektowanie i wykonanie podwozia lokomotywy (wspólnie ze Szwajcarią). Islandia i Rumunia zaprojektują i wykonają „nadwozie”. Silnikiem, przeniesieniem napędu i elektroniką zajmą się Holandia ze Szwecją. Do południa zajęliśmy się także elektroniczną mapą Europy. Była to kolejna „przymiarka” do ustalenia jak ma ona wyglądać i współpracować z budowanym pociągiem.
–
–
–
W przerwie na lunch postanowiliśmy wspólnie z ekipą szwajcarów (Kurtem i Pirminem) zrobić przejażdżkę słynnym tramwajem linii 28. Trasa wiodła wąskimi i stromymi uliczkami Lizbony. Lunch przełożyliśmy na obiadokolację ;).
–
–
Po południu, w ramach grupy zajmującej się zadaniami wspomagającymi, doprecyzowaliśmy wygląd i zawartość materiałów edukacyjnych oraz zadania związane z tworzeniem słownika wielojęzycznego.
–
–
Wieczorem dla chętnych przedstawiciele Heidenhaina prowadzili kolejne warsztaty z programowania obrabiarek CNC. Udostępnili oni także darmowe symulatory, które można będzie wykorzystać w trakcie nauki w szkole i na kursach.
–
W piątek 9 marca do obiadu wypracowywaliśmy wygląd i techniczne aspekty elektronicznej mapy Europy. Po prezentacjach grup roboczych, odbyliśmy plenarną dyskusję, zakończoną głosowaniem nad czterema propozycjami dotyczącymi projektu (design) oraz technologii wykonania. Podczas dyskusji wielokrotnie musieliśmy sięgać do zapisów aplikacji projektu, by nie przegapić czegoś co zaplanowano.
–
–
Po południu zebraliśmy się ponownie w swoich grupach roboczych i uzgodniliśmy zadania na czas między spotkaniami. Zostało uszczegółowione jak i kiedy komunikować się z partnerami (skype, facebook, e-mail).
Sobota była dniem przeznaczonym na „kulturę”. W planie było bowiem zwiedzanie Lizbony z przewodnikami.
–
–
–
Wieczorem zebraliśmy się, aby podsumować tygodniową pracę i przypomnieć o czekających nas pracach domowych na kolejne spotkanie w Celje w Słowenii. Gospodarz spotkania – Jorge – zaproponował utworzenie kolejnej, ale tymczasowej, grupy roboczej Workline E „portugalskie szczęśliwe godziny”. Po degustacji kieliszka porto, odbyła się pożegnalna kolacja, która dla nas trwała krócej, bowiem wcześnie rano musieliśmy dotrzeć na lotnisko.
– –